Ślub boho
Co to właściwie jest boho?
Boho jest eklektycznym stylem w modzie łączącym na pozór nie pasujące do siebie elementy: hippisowskie barwy, surferowski luz i oryginalność bohemy. Nazwa boho wywodzi się od słowa bohema (z francuskiego: cyganeria) – środowiska artystycznej cyganerii, której członkowie demonstrowali pogardę dla konwenansów, norm społecznych i materializmu, wzbudzając kontrowersje podejściem do sztuki i obyczajowości. Połączenie feerii barw zaczerpnięte z hippisowskiej mody, nieograniczenie dress-codem jak w przypadku subkultury surferów i artystyczna nonszalancja bohemy zostały odkryte przez stylistów w 2004 roku.
Boho-chic w modzie damskiej to przede wszystkim umiejętność tworzenia własnych stylizacji poprzez łączenie rzeczy znalezionych w second-handach (lub tak wyglądających) z wykorzystaniem charakterystycznych dla tego stylu elementów. Dzięki temu można stworzyć niepowtarzalny melanż, w dodatku za rozsądne pieniądze i poczuć nieskrępowanie ubiorem.
Co charakteryzuje styl boho?
– orientalne desenie
– etniczne i florystyczne wzory
– długie, luźne spódnice,
– duże kapelusze
– futrzane kamizelki,
– dżinsowe kurtki,
– kolorowe tuniki,
– szerokie paski,
– duże torby,
– naszyjniki i bransoletki w dużych ilościach.
Dobry wygląd i komfortowe samopoczucie (amatorki chociażby szpilek to wiedzą doskonale) są wbrew pozorom dość wymagające i nie każdy poradzi sobie z odpowiednim doborem dodatków. Nie chodzi też o przełożenie hippisowskiej stylizacji z lat 70-tych dosłownie, raczej o zabawę nią z wykorzystaniem NIEKTÓRYCH elementów tego stylu. W mieście, gdzie coraz bardziej popularny jest trend urban boho – może to oznaczać na przykład duży kapelusz, hippisowskie okulary i obszerną torbę z frędzlami do legginsów i prostej marynarki.
Ślub w stylu boho
Orędowniczką stylu boho była między innymi Kate Moss, która na swój ślub wybrała luźną sielską stylizację – opływającą ciało suknię, rozpuszczone włosy, upięty welon w stylu juliett cup, minimalistyczny makijaż i skromny bukiet. Wspaniałe tło i główny motyw sesji dostępnej dla mediów stworzyła drużyna druhenek w białych sukienkach, monochromatycznych bukiecikach i wiankach. Co prawda suknia Kate do tanich nie należała i wszyscy odjechali orszakiem Rollce Royce-ów, lecz nie o oszczędności tu chodziło, ale o efekt.
Co charakteryzuje ślub boho?
- Luz i nieskrępowanie stylizacji, w nawiązaniu do tego co napisałam wyżej o bohemie, niekrępujące ciało długie i zwiewne suknie ślubne.
- Zamiłowanie do kwiatowych motywów, dużo polnych kwiatów, luźne bukiety.
- Kolory związane z ziemią i naturą lub pastele, rzadziej wyraziste barwy; trochę starego złota i miedzi w dodatkach i dekoracjach.
- Subtelny makijaż z efektem „no make up„.
- Rozpuszczone włosy w „niedbałe” fale bądź upięte luźno warkocze, wpięte kwiaty, opaski, wianki, piórka i ozdoby w stylu hippie.
- Detale i zaproszenia robione ręcznie (lub imitujące ręczną robotę), nawiązujące do grafiki lat 70-tych, na ekologicznym papierze, z dodatkiem koronek, wstążeczek, piór.
- Dekoracje z elementami shabby chic, polne kwiaty, eco materiały, szkło nie od kompletu.
Styl boho w dekoracjach miesza się często z elementami rustykalnymi, industrialnymi, vintage oraz retro, ale o tym przeczytacie w kolejnych artykułach.
Nie trzeba dodawać, że pan młody w stylu boho zamiast smokingu czy fraka założy raczej szelki, kolorową muchę, garnitur – i to niekoniecznie od pary? Lub zamiast śnieżnobiałej – pastelową koszulę, a marynarkę najczęściej odwiesi podczas przyjęcia na krzesło.
Ślub boho to opcja, którą często wybierają osoby lubiące iść pod prąd, artystyczne dusze, które mierzi „nadęcie” związane ze ślubem, pary żyjące wyznające filozofię „być bardziej niż mieć„.
Ma to swoje znaczenie, bo ślub w stylu boho może być rzeczywiście tańszy od ślubu w zamku, ale żeby faktycznie był stylowy musi być spełniony pewien warunek: wyczucie stylu, gust i zdolności plastyczne oraz grupę zaangażowanych, nie mniej zdolnych przyjaciół z grupy DIY, czyli zrób to sam, jak pewnie zauważyliście w tych inspiracjach:)
Bo kiedy za kompletny „efekt boho” przyjdzie Wam zapłacić, to i budżet musi być odpowiednio przygotowany, nawet bez sukni od Johna Galliano…
-JB-