Co z weselami w 2021?
Co z weselami w 2021?
Sytuacja pandemiczna pod koniec kwietnia 2021 i wynikające z niej obostrzenia wciąż nie pozwalają na organizowanie ślubów i wesel w tradycyjnej formie.
W kościołach obowiązuje limit wiernych, a w urzędach stanu cywilnego młodej parze mogą towarzyszyć jedynie świadkowie. Zakaz zgromadzeń sprawia, że niemożliwe jest świętowanie ślubu w większym gronie. Jak więc mogą wyglądać wesela w 2021 roku? – Oby lepiej niż się, póki co, zanosi.
Ile par przekłada wesela?
Wiele par w 2020 roku przełożyło termin ślubu na rok 2021, a teraz ponownie przekłada je na przyszły rok. Wygląda więc na to, że jeśli nic nas nie zaskoczy, w 2022 roku nastąpi kulminacja z 1,5 roku uroczystości ślubnych. Część par zmieniło wiosenne terminy na wczesną jesień. Odroczenia dotyczą w większości samych przyjęć i wesel. Niektórzy decydują się bowiem na kameralny ślub – w USC ze świadkami, lub w kościele, w ograniczonym gronie gości. Sale weselne i restauracje są zamknięte, można jedynie zamówić catering na wynos. Jest to jakaś opcja na przykład dla tych, którzy wybierają skromne przyjęcie dla najbliższych we własnym ogrodzie. Ale umówmy się – nie jest to istotny odsetek przyszłych nowożeńców, aczkolwiek oferta wynajmu namiotów i organizacji przyjęć w plenerze jest warta odnotowania. Wesela w 2021 roku nie będą może tak trudne emocjonalnie jak rok temu. Zdążyliśmy się nieco oswoić z pandemiczną rzeczywistością.
Co z umowami i weselnymi usługodawcami?
To już kwestia indywidualnych ustaleń i negocjacji. Podczas pandemii mam poczucie, że obudziła się w niektórych większa empatia i zrozumienie trudnej sytuacji każdej z zainteresowanych stron. Wykonawcy muszą z czegoś żyć i przetrwać jałowy póki co sezon. W ogromnej większości obustronne kompromisy dobrze się sprawdzają. Nie wiem natomiast jaka sytuacja będzie za rok – czy przypadkiem kumulacja wesel nie spowoduje, że Ci, którzy przetrwają i się nie przebranżowią, będą jeszcze w zasięgu terminu. Warto wziąć to pod uwagę.
Wesela w 2021 roku. Na co mamy nadzieję?
Niektórzy dokonali rezerwacji jeszcze przed pandemią. Kolejni przesunęli z nadzieją na poluzowanie obostrzeń. Jeszcze inni nie chcieli lub nie mogli – ze względu na sytuację rodzinną czy osobistą – przesuwać dłużej ślubów. W czym upatrujemy nadzieję, że może jednak ten sezon nie będzie aż tak trudny?
– wiele osób przebyło już covid i będzie miało czasową odporność
– coraz więcej osób się szczepi; bezpieczniejsi będą seniorzy oraz – z tego co deklaruje rząd – wkrótce większość chętnych także będzie mogła się zaszczepić
– zapowiedzi rządu na poluzowanie obostrzeń od maja mogą dać szansę na organizowanie przyjęć, miejmy nadzieję, że również w lokalach. Oczywiście z zachowaniem rygoru sanitarnego.
– jesteśmy już tak zmęczeni ograniczeniami, że zwyczajnie brakuje nam kontaktu, ludzi, radości i dobrej energii, tym chętniej więc będziemy chcieli cieszyć się wspólnym towarzystwem. Nawet w mocno okrojonym gronie.
Oby tak się stało. Obserwujemy, czekamy, przygotowujemy opcje. Oby było lepiej niż się spodziewamy.
-SAG-