Wrocław pomaga Ukrainie

Nie liczy się to ile posiadasz, ale ile dajesz innym i jak się z nimi dzielisz.

Kochani, są takie momenty w życiu, że wszystkie kłopoty, którymi żyliśmy na co dzień, które urastały często do skali góry lodowej, rozpuszczają się w konfrontacji z problemami naprawdę wielkiego kalibru.

Piszę ten post w ósmym dniu walk na Ukrainie, z której w obliczu napaści setki tysięcy ludzi pakują pośpiesznie walizki i uciekają do Polski, przez Polskę przed wojną. Ratują bliskich, ratują życie, ukochane zwierzęta. Zostawiają na niepewne rodziny i przyjaciół, którzy wyjechać nie mogą lub nie chcą. Zostawiają swoje życie, plany, dobytek. Wyjeżdżają głównie kobiety z dziećmi, mężczyźni jadą w drugą stronę – bronić ojczyzny…

Pomoc w konfrontacji z taką tragedią wydaje się oczywista, a przecież mamy zgoła inne doświadczenia z podobnej sytuacji. Mam jednak poczucie, że skala tej pomocy, jako Polaków, zaskoczyła nawet nas samych. Taka skala zaangażowania zwykłych ludzi, firm, rządu (tutaj akurat nie jestem pewna czy skala jest wystarczająca, ale mam nadzieję, że in progress..) robi wrażenie i porusza nawet najtwardsze serca. To, że potrafimy wznieść się ponad „stare paradygmaty”, jest niezwykle piękne, budujące, wznoszące. Dla wspomaganych i dla pomagających. Bo to działanie z serca, z wdzięcznością i współczuciem.

Jeszcze kilka dni temu żyliśmy w poczuciu braku tego, co odebrała nam pandemia, w chwilę później uruchamiamy niezwykłe zasoby i okazuje się jak wiele tak naprawdę mamy i ile możemy jeszcze dać innym.

Zbiórka dla Ukrainy w Costa Wrocław

Co chwilę obserwuję kolejne akcje i inicjatywy pomocowe. Jedną z pierwszych dużych i mi znanych, na pewno wartych wsparcia jest akcja zaprzyjaźnionej Costy, która szybko przeorganizowała swoje magazyny i zorganizowała wielką akcję pomocową, w jaką zaangażowała się cała firma i mnóstwo wolontariuszy. Od zawsze wiedziałam, że Wojtek Puławski – szef, jest osobą niezwykle sprawczą. I tutaj stanął na wysokości (zapewne własnego) zadania, ze wsparciem Ekipy Costy. Błyskawiczne działanie, konkretna skala i organizacja – miejsca, ludzi, transportu – który wyjeżdża do Ukrainy i na granice każdego dnia. Konkretne informacje na bieżąco CZEGO POTRZEBA. By niepotrzebnie nie zawalać pluszakami i kolejnymi zimowymi kurtkami, kiedy priorytetami są w danym momencie na przykład leki, śpiwory czy środki higieniczne. Taka pomoc jest przemyślana i potrzebna.

Pamiętajmy, że – jak słusznie wspomniała Magda Mołek w rozmowie z socjologiem – że sprawdziliśmy się w sprincie, a przed nami maraton, na który trzeba mądrze rozłożyć siły.

Dziękujemy!

Śledźcie szczegóły na profilach Costy i na specjalnej stronie www.wroclawpomaga.pl

WordPress Photo Gallery Plugin

This div height required for enabling the sticky sidebar
Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views : Ad Clicks : Ad Views :