Warkocze i sploty we fryzurach ślubnych
Kiedy zapada decyzja co do charakteru sukni ślubnej, jednym z kluczowych elementów wyglądu przyszłej panny młodej jest jej fryzura.
Warkocze i sploty we fryzurach ślubnych mają swoje grono fanek. Czasami specjalnie na tę okazję dziewczyny zapuszczają włosy, aby móc pozwolić sobie na kaskadowe upięcie loków. Albo finezyjnie zaplecionymi pasmami z wpiętymi kwiatami czy opaską. Od kilku sezonów grono fanek stylu vintage rośnie. W tych stylizacjach często wykorzystuje się zaplatane warkocze i kłoski. Całkowicie ujarzmione lub częściowo wypuszczone.
Rozpuszczone w nieładzie loki (które po kilku godzinach od uczesania mogą zmienić się w zwichrzony kołtun), przyozdobione w dodatku rozrzuconymi małymi kwiatuszkami, są mocno passe. Aby fryzura na rozpuszczone włosy dobrze wyglądała, musi być misternie wykonana i perfekcyjnie utrwalona. Jeśli nawet ma być tylko częściowo upięta, Takie upięcia uwielbia styl boho – lekkie sukienki, romantyczne kwiaty czy wianki na głowie, sesje zdjęciowe wśród natury, koronkowe suknie i skromne dodatki. Wciąż modne i jakże kobiece.
Jak splatać włosy do ślubu?
Sploty można wykonać na wiele sposobów – spleść wszystkie włosy lub tylko poszczególne pasma. Uroczo prezentuje się swobodny lub precyzyjnie wypracowany kłosek. Ciekawie wyglądają włosy upięte w tak zwany koszyczek na górze, a na dole pofalowane i swobodnie opadające. Luźne warkocze puszczone na rozpuszczonych włosach, przeplecione delikatną biżuteryjną opaską nadają fryzurze lekkości. Niby tak trochę od niechcenia, a jednak misterne wykonanie robi swoje. Delikatne sploty zabezpieczą włosy przed opadaniem na twarz i pięknie zagrają także w stylizacjach vintage. Świetnie prezentują się na włosach, które mają naturalne skłonności do skręcania się.
Warkocze i sploty odmładzają, dodają lekkości i dziewczęcości. Sprawdzają się zarówno w klasycznych ślubnych stylizacjach, jak również w wersji vintage i romantycznej.